Jakiś czas temu pisałam o wyborach, jakie podejmujemy w naszym życiu.
Chodzi o wpis: Dziś będzie o miłości.
Pisałam tam o różnych aspektach związku, pomiędzy kobietą a mężczyzną i tego, co może mieć wpływ na decyzję o ukoronowaniu go aktem małżeństwa.
Pomimo tego, że zdarza mi się udzielać pomocy prawnej w sytuacjach, gdy wspólnota zaczyna się sypać, gdy pojawiają się sprawy o rozwód, czy alimenty, to jestem zwolenniczką zawierania małżeństw. Nadanie związkowi ram prawnych pozwala bowiem chronić tę osobę, którą kochamy.
Jako przyczynek do rozważań „żenić się, czy się nie żenić” przytaczam niedawny wyrok Naczelnego Sąd Administracyjnego.
Rzecz dotyczyła sprawy podwójnie smutnej i nieprzyjemnej, bo – śmierci i podatków.
Konkubina, na mocy testamentu otrzymała całość spadku po zmarłym konkubencie.
Na etapie rozliczeń z Urzędem Skarbowym nasza bohaterka uznała, że powinna podlegać najniższemu podatkowi od spadków i darowizn, właściwemu dla tzw. I grupy podatkowej. Do której należą członkowie najbliższej rodziny, w tym – małżonkowie. Urząd Skarbowy stanął na stanowisku, że należy ją jednak zakwalifikować do III grupy podatkowej, co oznacza znacznie wyższą kwotę podatku należnego.
Spór dotarł aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego i zakończył się oddaleniem skargi kasacyjnej.
Zdaniem Sądu Administracyjnego konkubinat nie wpływa na grupę podatkową podatku od spadków i darowizn.
Tak: Wyrok NSA z 28 października 2016 r., sygnatura akt: II FSK 2835/14
Całość wyroku dostępna jest pod tym linkiem.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Mało osób zdaje sobie z tego sprawę, przydatny wpis
Szkoda, że jest taka nierówność, nie każdy musi chcieć wchodzić w związek małżeński, czemu Państwo ma na tym zarabiać. W ogóle nie powinno być podatku od spadku.