Przez dobrych kilka lat pełniłam obowiązki prokuratora w jednej z prokuratur rejonowych na północy Polski.
Przyszłam tam, jako młody asesor i mój ówczesny Szef – Prokurator Rejonowy, już na wstępie mnie poinformował, że moim zadaniem będzie pisanie apelacji. Wszystkich. Za wszystkich. W końcu miałam się na tym stanowisku dokształcać.. Jednostka to była niewielka. Licząc ze mną – sześciu prokuratorów. Można było więc zaryzykować twierdzenie, że będę pisała za wszystkich, choć oczywiście jedna osoba wszystkiego by nie ogarnęła. Gdy mnie delegowano do innej jednostki – apelacje z macierzystej dowożono mi do domu. To prawdziwe wyróżnienie;-) Dostawałam do pisania co „ciekawsze” ..
Przyznam jednak otwarcie – lubiłam to. Lubiłam wgłębiać się w akta sprawy i śledząc tok rozumowania Sądu zastanawiać się: czy, a jeśli tak, to w którym miejscu i przez kogo popełniony został błąd. Apelacja była czekającą na rozwiązanie zagadką …
Ten blog nie odpowie na pytanie: „jak napisać apelację”. Zainteresowanych w tym zakresie odsyłam do Wzorca i Materiału poglądowego – doskonałych publikacji na blogu Alice in Chains, prowadzonym przez wybitnego adwokata, Mecenasa Macieja Burdę. Tak, tak, w tym zakresie pan Mecenas jest niezrównany, a w jego stylu pisania można się niemal zakochać.
Blog będzie raczej luźnym zbiorem uwag i przemyśleń – zaproszeniem do wspólnego wgłębiania się w meandry postępowań różnorakich.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Pro..prooopro prokuku rarator tor torkakaaa
Ale wpadłem…