Siedzę nad skanami akt, podesłanymi przez Klienta i tak sobie przypomniałam moje siedzenie nad aktami w czasie asesury. Przyznam się — bardzo to lubiłam. Lubię analizowanie dokumentów i tropienie treści wypowiedzi, wnikanie w gąszcz historii i dopasowywaniem jej do odpowiednich przepisów.
Ze skanami, które opracowujemy siedząc przy komputerze, nasza praca — mimo że cel jest ten sam — wygląda inaczej i niestety nie ma już podobnej satysfakcji i komfortu pracy z oryginałem.
Często jednak nie ma innej możliwości i względy celowościowe i potrzeba obniżenia kosztów (nie trzeba za nie płacić, jak za kserokopie czy odpisy) wymuszają pracę z fotokopiami akt sprawy.
***
O tym, jak przygotować fotokopie akt sprawy posłuchasz także w podcaście:
O tym, jakie korzyści mamy z zapoznawania się aktami naszych spraw pisałam już wielokrotnie.
Zobacz np.:
- Akta sprawy, wgląd, odpisy, kserokopie i fotokopie
- Masz wgląd w akta sprawy – warto korzystać ze swego uprawnienia
- Czy można zmienić treść protokołu? Jaki mamy wpływ na akta sprawy.
Dziś kilka zdań o tym, jak fotokopie akt przygotować.
Jak przygotować fotokopie akt sprawy?
Z mojego doświadczenia wynika, że miewają z tym problem bardzo różne osoby. W szczególności wiek, czy rodzaj wykształcenia może nie przekładać się wcale na nasze umiejętności odpowiedniego sporządzenia fotokopii.
Wydaje się to taka zwyczajna sprawa. Ot „cyknąć fotkę telefonem” i wysłać komuś, kto się tym zajmie.
Jednak żale różnych prawników na trudne, czy wręcz niemożliwe do opracowania skany przesyłanych dokumentów — czytałam je niedawno na blogu Palestra Polska — a także moje, różne z fotokopiami doświadczenia spowodowały, że uświadomiłam sobie pewną sprawę. A raczej pytanie:
Jak często instruujemy naszych Klientów, Praktykantów czy Aplikantów co do sposobu wykonania fotokopii?
Chyba jest potrzeba do przygotowania małej ściągawki. Oto ona:
7 zasad — jak przygotować fotokopie akt sprawy
1. O ile to możliwe, wykonujemy i przesyłamy fotokopie całości akt. Całość, tj. każdą stronę, od pierwszej do ostatniej karty, włącznie z zarządzeniami, postanowieniami, notatkami, zwrotkami, a także włącznie ze spisem treści, (warto zapisać datę, w której fotokopie zostały wykonane).
2. Jeżeli wykonujemy i przesyłamy jakiś konkretny dokument: np. opinię, wyrok, protokół z rozprawy czy posiedzenia, postanowienie itp., to także przesyłamy je w całości, tj. od pierwszej aż do ostatniej strony, włącznie z uzasadnieniem, nagłówkiem, datą, podpisem — wszystko. Nie może być tak, że Państwo informują, że przesyłają protokół z rozprawy, a otrzymujemy jakieś wybrane strony, wycinek protokołu, np. bez pierwszej albo ostatniej strony rozprawy, bądź też – co również się zdarzało – dostajemy zbliżenie jakichś zeznań, wycinek strony, bez jej góry, czy dołu.
3. Zdjęcia mają obejmować całość karty – od dołu do góry, od jednego boku do drugiego, w szczególności nie należy ucinać numerów kart.
4. Zdjęcia powinny być wyraźne, warto starać się o dobre oświetlenie, czytelność, nie wysyłać obrazu ciemnego, rozmazanego, zasłoniętego palcem itp.
5. Przesyłane zdjęcia powinny być ustawione w pionie, gotowe do odczytania tekstu, nie „powywracane”, na boku czy do góry nogami.
6. Zdjęcia należy opisać, tj. odpowiednio nazwać. Jeżeli to możliwe — wg numerów kart w aktach, albo nazwą pisma sfotografowanego, nie przesyłać zdjęć oznaczonych typu IMG_20161130_205953, IMG_20161130_205959, IMG_20161130_205918, IMG_20161130_205927, IMG_20161130_205957.
7. Przed wysłaniem warto raz jeszcze sprawdzić, czy wszystkie skany są przekazane, czy nie brakuje jakiejś karty, czy protokołu.
Uwaga, w początkowym etapie postępowania przygotowawczego karty akt mogą jeszcze nie być ponumerowane, a czasami – już po numeracji – w wyjątkowych przypadkach te numery mogą ulec zmianie, np. z powodu dodania jakiejś dokumentacji, której nie było w czasie numeracji kart. Między innymi dlatego przy dłużej trwającym postępowaniu potrzebne jest kilkukrotne zapoznawanie się z aktami i to z całością akt, a nie tylko z ostatnią ich częścią.
Ot i wszystko.
W sumie, choć — bywa — pracochłonne, to jednak całkiem proste, prawda? 🙂 A zaoszczędza wiele pracy i stresu.
Wygodniej się nam wszystkim pracuje i ten czas, który musimy przeznaczyć na robienie porządku w aktach sprawy, możemy w całości przeznaczyć na pracę nad sprawą i jak najkorzystniejszym rozwiązaniem dla Klienta 🙂
Monika Orłowska
radca prawny
Zdjęcie: Pixabay
***
Oskarżyciel posiłkowy
Dziś będzie bardzo krótko. Hasło – OSKARŻYCIEL POSIŁKOWY.
Jeżeli jesteś Pokrzywdzonym i jako pokrzywdzony otrzymujesz pouczenie, że możesz zgłosić się do sprawy jako oskarżyciel posiłkowy, to co to oznacza? [Czytaj dalej…]
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Zdecydowanie, trochę trzeba popracować żeby mieć łatwiej 🙂
Bardzo przydatne
{ 2 trackbacki }