Jesteś chory? Lekarz przepisał Ci środki antydepresyjne? Przebywasz na zwolnieniu lekarskim? Twój stan zdrowia fizycznego lub psychicznego uniemożliwia lub znacznie utrudnia Ci zajęcie się swoimi sprawami i np. napisanie apelacji?
Jeżeli będziesz chciał/a „bezczynnie” przeczekać ten stan i dopiero w wybranym przez siebie czasie, w szczególności po upływie terminów wyznaczonych na podjęcie określonych działań zająć się swoimi sprawami – Sąd może nie podzielić Twojego zdania, że nic Cie nie goni i stwierdzić, ze nie zachowałeś należytej staranności w wykonywaniu swoich obowiązków procesowych.
Tak wynika z prawomocnego postanowienia Sądu Apelacyjnego w Katowicach. W orzeczeniu z dnia 17 lutego 2015 r., sygn. akt V ACz 100/15 (link do pełnej treści orzeczenia można znaleźć TUTAJ) sprawa dotyczyła możliwości przywrócenia terminu do złożenia apelacji.
Przypomnę, ze w przypadku uchybienia terminowi, wyznaczonemu ustawowo na wykonanie jakiejś czynności (np. na skierowanie pisma procesowego do sądu) można wnosić o przywrócenie terminu na dokonanie tej czynności, należy jednak uprawdopodobnić, że uchybienie terminowi nie nastąpiło z naszej winy. Przyczyny uchybień, podnoszone przez wnioskujących o przywrócenie terminów sprawdzane są przez sądy bardzo wnikliwie.
O dochowywaniu terminów pisałam już kiedyś TUTAJ
W tym przypadku wnioskujący o przywrócenie terminu podniósł, ze przebywał na zwolnieniu lekarskim, przyjmował leki antydepresyjne, zgubił pismo, od którego miał się odwołać i znalazł je dopiero po miesiącu, nadto był w tym okresie badany psychiatrycznie do innej sprawy.
Orzekający w sprawie Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia apelacji i orzekł o jej odrzuceniu – jako złożonej po terminie. Uznał, że we wniosku nie zostało uprawdopodobnione zaistnienie przeszkody w złożeniu apelacji w terminie, ani że przeszkoda ta trwała przez cały okres od doręczenia odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem aż do dnia wskazanego jako data odnalezienia pisma.
Sąd Apelacyjny poparł stanowisko Sądu Okręgowego i powtórzył, że wiedząc o chorobie i to toczącym się postępowaniu, pozwany winien tym bardziej zachować staranność w wykonywaniu obowiązków procesowych, czego jednak nie uczynił.
Tu cytat z uzasadnienia sądu: „pozwany nie zachował należytej staranności w dbaniu o własne interesy ponieważ wiedząc o toczącym się postępowaniu sądowym oraz mając świadomość choroby i jej objawów powinien ustanowić pełnomocnika procesowego, który podejmowałby działania w jego interesie.”k.cyt.
Przeszkody wskazane we wniosku o przywrócenie terminu wydają się takie „bardzo ludzkie”, prawda? No bywa tak, że zupełnie nie mamy siły zająć się swoimi sprawami, że sama myśl o nich nas załamuje, że pisma się gdzieś zawieruszą, a w ogóle to chcemy spać i niech na wszyscy zostawią w spokoju.. Bywa tak? 😉 No bywa. Ale trzeba pamiętać, że poddanie się tej słabości nie wzbudzi zrozumienia Sądu orzekającego. Jeśli czujemy, ze sami nie damy rady – szukajmy pomocy. Zwróćmy się o nią jak najszybciej.
Na marginesie dodam, że:
1. zgodnie z uchwałą 3 sędziów SN z dnia 26 lutego 2014 roku, sygn. akt III CZP 102/14,: osoba z zaburzeniami psychicznymi, mająca zdolność procesową, może udzielić pełnomocnictwa procesowego;
2. jeżeli bez nadmiernego uszczerbku dla utrzymania siebie i rodziny nie jest możliwe pokrycie kosztów profesjonalnego pełnomocnika – można wnosić o jego ustanowienie z urzędu.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Bardzo ciekawy blog, z zakresu problematyki karnistycznej nie jest dostępnych wiele rzetelnych i przystępnych źródeł informacji. Trzymam kciuki.
Dziękuję za ten komentarz. Widzę, że jest Pan aplikantem w świetnej kancelarii. Gratuluję i życzę dobrego wykorzystania tego czasu:) Pozdrawiam!
Wybitnie efektownie informujesz. Pragn? zapyta?, czy mo?na wypatrywa? nowych notek?