Rozmawiałam z pewną Osobą. Miała problem i chciała, by jej obecne życie uległo zmianie.
Opisała przypadek. Ze wstępnej rozmowy wynikało, że zachowanie, któremu chce stawić czoła podpada pod kilka przepisów karnych i że słusznym byłoby zgłoszenie zawiadomienia o przestępstwie i złożenie wniosku o ściganie..
Osoba ta chciała, by coś się zmieniło. Na lepsze.
Ale z rozbrajającą szczerością wyznała, że czuje wielki opór przed poruszeniem „machiny” sprawiedliwości. Czuje opór na myśl, że o rożnych, najbardziej prywatnych sprawach będzie musiała opowiedzieć obcym osobom.
Tak sobie myślę, ze wiele osób czuje ten opór. Lęk przed nieznanym, lęk przed kolejnym zranieniem. Przed narażeniem na wstyd. Myślę, że nie jest to zależne od płci. Więcej. Nie jest to nawet ściśle związane z typem przestępstwa, czy w ogóle – krzywdy, których padliśmy ofiarą.
Równie mocno możemy się wstydzić tego, że daliśmy się oszukać i straciliśmy sporo pieniędzy, jak i tego, że ktoś nas uderzył, obraża i znęca się nad nami, czy np. grozi, że ujawni innym osobom coś, co jest naszą prywatną, intymną tajemnicą.
Ten lęk jest ważny. Jest naturalny. Ma służyć ochronie naszego bezpieczeństwa.
Kiedy jednak pewne granice naszego bezpieczeństwa już zostały przekroczone – warto rozważyć, czy to, że komuś (prokuratorowi/policji/sądowi) trzeba będzie o naszej krzywdzie opowiedzieć , nie jest koniecznym – gorzkim, fakt, ale – niezbędnym do wyleczenia naszej sytuacji medykamentem.
Parafrazując pewne hasło reklamowe – żeby coś się zmieniło – musi coś się zmienić.
Jeżeli będziemy biernie tkwić w obecnej sytuacji, licząc na jej zmianę bez naszego w tym udziału, możemy się przeliczyć. Czasami potrzebna jest nasza aktywność.
Dotyczy to zwłaszcza życia – naszego i najbliższych nam osób, za które ponosimy odpowiedzialność.
A wracając do różnych pytań, z jakimi przyjdzie nam się zetknąć podczas przesłuchania. Proszę czasem pomyśleć o policjancie, czy prokuratorze – jako osobie, która ma rozwiązać określone zadanie. Taką matematyczna łamigłówkę.
Konkretne przestępstwo jest opisane w kodeksie karnym. Ten opis wymienia różne przejawy i sposoby zachowania, a czasem także skutki, jakie pojawią się w jego wyniku.
Pytania, jakie przesłuchujący nas zadaje nam, mają na celu ustalenie, czy to zachowanie, z którym mamy/mieliśmy do czynienia, wypełnia wszystkie tzw. znamiona przestępstwa, czyli te wszystkie cechy , przejawy, okoliczności i skutki zachowania, które zostały wskazane w kodeksie.
Pytania wnikające w naszą intymność czasem muszą się pojawić. Zazwyczaj nie będą one jednak wynikiem niezdrowej ciekawości, czy znieczulenia. Przeciwnie. Wynikają z troski o nasz los i potrzeby precyzyjnego ustalenia opisu przestępstwa.
Jeżeli potrzebujemy, by nad naszą sprawą ktoś roztoczył ochronny parasol – zawsze możemy zwrócić się o pomoc prawną i ustanowić pełnomocnika.
Będzie on obecny przy każdym przesłuchaniu i jego zadaniem będzie dopilnować, aby Państwa prawa nie zostały naruszone.
Decyzja o skierowaniu sprawy do prokuratury zawsze jednak będzie należeć do Państwa.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }
{ 1 trackback }